Forum www.larpownia.fora.pl
Forum Organizacji LARPów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karta Postaci

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.larpownia.fora.pl Strona Główna -> Wolność
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thorien
Game Master
Game Master


Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:43, 10 Wrz 2008    Temat postu: Karta Postaci

PRZYKŁAD


Imię:Dimitrij(Dima)
Nazwisko:Nieznane
Ksywka: Mucha
Wiek. OK 25-30 lat
Miejsce Urodzenia:Omsk, Granica z Kazachstanem
Specjalizacja:Snajper
Broń:AK74S z PSO1


Dima urodził się w latach 80tych na granicy rosji i kazachstanu. Krążą plotki że jest pół kazachem, ale są one nie potwierdzone.

W wieku 17 lat wstąpił do wojsk lądowych, a z nich do SPECNAZu. Wsławił się tam jako strzelec wyborowy, strzelając z karabinu wyborowego SWD.

Wysłany przez dowództwo do Trzeciej Podmoskiewskiej Kompani Strzelców jako snajper i oficer polityczny walczył ze stalkerami w prawie całej ZONIE. Zaginął bez wieści.


Tu kończą się oficjalne akta wojskowe. Resztę wiadomo o nim z opowieści stalkerów i nie koniecznei jest to prawda.

*Pseudonim Mucha podobno otrzymał po zakładzie z dowódcą w jednostce SPECNAZU że trafi z karabinu SWD w monetę na 300m. A założył się podobno o cysternę wódki. I podobno trafił, na co dowódca stwierdził: "Kurwa, Dima ty nawet Muchę trafisz". I zostało.

*Ponoć uczestniczył w niesławnej akcji odbicia szkoły w Biesłanie, co odbiło się na stałe w jego psychice.

*Z wojska odszedł z hukiem, zabijając w kłótni oficera i trzech wartowników. Podobno ukradł transporter opancerzony i wybił nim dziurę w murze. Pokłócił się prawdopodobnie o cywili, których nie chciał zabijać.

*Mówi się że w młodości widział masakrę na niewielkiej wiosce przez bandę rabusiów. Do dziś ma uraz do wszelkiego rodzaju bandytów.

*Nie używa SWD, gdyż uważa że przynosi mu pecha

*Do Wolności wstąpił, żeby wytępić wojsko w ZONIE

*Kilkakrotnie próbował popełnić samobójstowo

*Uważany jest za człowieka który pokłada całe zaufanie w swoich ludziach.

*Podobno na prawym ramieniu ma odcisk stopki kolby,który prawdopodobnie zostanie mu do końca życia. Słyszałem że założył się z kumplami po fachu że strzeli z Korda (12,7x108mm) z ręki po zdjęciu hamulca wylotowego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thorien dnia Sob 17:22, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustaWookie
Gracz


Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Nienacka

PostWysłany: Sob 1:06, 13 Wrz 2008    Temat postu: Karta Postaci

Imię: Sierniew
Nazwisko: Iwanow
Ksywka: Dziki
Wiek. 24 lat
Miejsce Urodzenia: Mińsk, Białoruś
Specjalizacja: Kłusownik.
Broń: M16

A po co ci znać moją historię?... Niech będzie, ale trzymaj jęzor za zębami póki masz gdzie.
A więc, urodziłem się w Białorusi, w dniu wybuchu Ukraińskiej elektrowni atomowej w Czarnobylu (1986 r.). To właśnie przez tą katastrofę zginął mój ojciec – Marek (polskie korzenie), polski oficer. Zostawiło to mocne ślady na psychice mojej matki, co później wpłynęło także na mnie. Nigdy go nie znałem.
Matka jednak postanowiła nauczyć mnie polskiej kultury i języka, zgodnie z pragnieniem ojca... Nauczyła mnie także chrześcijańskiej ideologii i szacunku do Boga. Opowiedziała mi też o bohaterskich wyczynach ojca w czasie wojny, co później zaowocowało moją chęcią dołączenia do wojska.
Niestety nie zawsze wystarczy chcieć. Moja matka się na to nie zgodziła, zbyt bardzo cierpiała po śmierci ojca, żołnierza, aby pozwolić także mi dołączyć do wojska. Zamiast tego nauczyła mnie ponad podstawowych pojęć medycznych, które wyjęła z swego doktorskiego fachu...
Ale miałem dość siedzenia w domu i srania z ciekawości przed tym jak wygląda prawdziwe życie. Postanowiłem to zmienić.

Pytasz się z skąd mam swój szpej i armatkę? Najpierw powiem ci jak zdobyłem umiejętności...
Mój wuj był kłusownikiem. Zawsze brał mnie na swoje wyprawy. Nauczył mnie, co znaczy trzymać w rękach broń. Jego syn szmuglował z Ameryki zabaweczki, takie jak to odbezpieczone M16 którego lufa prawie styka się z twoim brzuszkiem. Wuj podarował mi tą armatkę, wyciągając wcześniej od synka. Dość drogo go to kosztowało, ale był człowiekiem, którego spokojnie mógłbym nazwać ojcem.
W wieku 19 lat zerwałem więzy rodzinne. Dołączyłem do grupy najemników, łaknąc ciekawszego życia. Moja matka wtedy po raz pierwszy ugięła się i pozwoliła odejść.

Z najemnikami przeżyłem wiele przygód. Pokazali mi wiele odsłon życia, które nie zawsze były takie przyjemne. Na wyprawach liczył się tylko twój spryt i wielkość armaty. Byłem w Afryce, Japonii, Niemczech... Ale to dzięki piekłu w domowej Rosji, zdobyłem doświadczenie które do dziś pozwala mi kłapać jęzorem. Mieliśmy akcje w starej fabryce. Wojsko najęło nas, byśmy wyłapali grupkę dezerterów. To było z góry przegrane. Jednak jakoś się utrzymaliśmy. Dowódca skończył swoją kadencję przez kulkę w łeb, a banda się rozpadła po ogromnych stratach odniesionych w walce. Postanowiłem samotnie przegrzebać ruiny. Znalazłem jednego z dezerterów, uwięzionego w gruzie. Powiedział mi co było powodem zerwania lojalności. W rzeczywistości, to wojsko zdradziło ich. Byli uczestnikami pewnej operacji, której szczegółów nie miał już sił wyjaśniać. Miała być to prosta misja, z góry wygrana. Okazało się, że był to tajny projekt, a oni niczego świadomymi marionetkami. Kiedy dowiedzieli się o co w gruncie rzeczy biega, wojsko postanowiło szybko zatuszować sprawę, a ich dyskretnie wymordować. Zdążyli jednak uciec.
Postanowiłem nie marnować zdobytego doświadczenia i dalej kontynuować życie z bronią. Wyruszyłem z biletem w jedną stronę do Czarnobylu, gdzie czekała na mnie Zona. Miałem dość tuszowania spraw i tajemnic przed ludźmi. Po wielu długich tułaczkach po Zonie, przygarnęła mnie wolność, grupa podobnych mi wyrzutków.

Wolność nauczyła mnie zasad panujących w Strefie, oraz pomogła w doskonaleniu umiejętności. Dostałem mundur Flecka, oraz wiedzę, która jest niezbędna na zakażonych ziemiach Czarnobylu.
Teraz pora się odwdzięczyć, więc pakuj szpej i do dzieła!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canis
Gość


Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa- bielany

PostWysłany: Śro 22:31, 01 Paź 2008    Temat postu:

Imię: Miguel
Nazwisko: Varas
Ksywka: „Hiszpan”
Wiek: 24 lata
Miejsce Urodzenia: Barcelona, Hiszpania
Specjalizacja: Materiały wybuchowe
Broń: MP5 Sd2 B&T [CA]+ Beretta M92f [KJW]

Warszawa, Polska

Grubawy urzędnik monotonnie stukał na maszynie do pisania. Ludzie w poczekalni mieli miny, co najmniej znudzone i gdyby nie cicha muzyka sącząca się z głośników, dawno by powariowali. Miguel nudził się jak mops. Nie zwykł długo przesiadywać w miejscach publicznych chyba, że wymagała tego konieczność.
Teraz konieczność tego wymagała.
- Pan Varas! Miguel Varas!- urzędnik wywołał go jako kolejnego.
Varas wstał i powlókł się do biurka jak na szafot. Usiadł na diabelsko niewygodnym krześle i rozparł się jak mógł najwygodniej.
- Pan po wizę?- spytał facet.
- Tak, po wizę.
Urzędnik zmienił kartkę w maszynie do pisania. Zaryglował zamek urządzenia i pochylił się nad dokumentami.
- Wiek?
- 24 lata.
Zanotował.
- Miejsce urodzenia?
Pytania padały po kolei przez następne 20 minut.
Gdy w końcu opuścił budynek urzędu, był zmęczony bardziej niż po dniu kopania rowów przeciwczołgowych.
Ale wreszcie się udało! Dostał tę pieprzoną wizę i mógł dojechać aż do Strefy przy granicy Zony. A stamtąd do obozowiska Wolności były niecałe dwa dni drogi.
Varas złapał najbliższy autobus jadący do centrum miasta. Po drodze zajrzał do fryzjera i kazał przystrzyc sobie włosy. Zapłacił markami, bo innej waluty nie miał i ruszył na pętlę tramwajową. Stamtąd dostał się na dworzec i kupił bilet na przejazd bezpośrednio do Rostołamska, mieściny, która leżała cztery godziny marszu od Strefy.
Ze skrytki na dworcu wyciągnął swoje rzeczy. Po pięciu minutach na peron wjechał pociąg. Stara poradziecka, parowa lokomotywa, z oderwaną czerwoną gwiazdą na przednim kominie. Dwie ciężkie torby przeszkadzały przy wsiadaniu do pociągu. Miguel ulokował się w pustym przedziale dla niepalących, a torby wrzucił na półkę bagażową. W jednej znajdował się amerykańskiej produkcji pistolet maszynowy MP5 z trzema załadowanymi magazynkami, włoska Beretta M9 oraz apteczka i cztery granaty. W drugiej znajdowały się cywilne ciuchy, butelka „Soplicy”, nabyta w dworcowym barku, wojskowe buty, czapka uszatka i najnowszy numer „Twojej pociechy”, którego Varas używał do wypychania skarpet, żeby się nie kurczyły.
Pociąg powoli ruszył, wzbijając kłęby pary.

Zona, dawne tereny Prypecia

Miguel Varas przymierzał swój nowy mundur w maskowaniu flecktarn. Pasował jak ulał.
Założył kamizelkę i w jej górną lewą kieszeń wetknął Berettę. Przez ramię przewiesił MP5. Magazynki schował do kieszeni i ruszył do drzwi. Stanął na progu. Jego patrol już się zbierał. Dostrzegł kilku starych znajomych.
Spojrzał na łunę, która rozciągała się nad Zoną i wciągnął głęboko w płuca stęchłe, radioaktywne powietrze.
- Nareszcie w domu.
Ruszył po schodach, by dołączyć do przyjaciół.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Canis dnia Śro 22:32, 01 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieł
Gość


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Czw 20:04, 02 Paź 2008    Temat postu: Karta postaci

комитет безопасность нацбезопасности
совершенно секретное

Imię: Aron
Nazwisko: Nieznane
Ksywka: Kieł
Wiek: 30
Miejsce urodzenia: Sevstopol, Ukraina
Specjalizacja: Były komandos
Broń: HK 416

Biografia:
Urodzony w biedniejszej dzielnicy Sevastopola na Kremlu 21 lutego 1980. Matka ze średnim wykształceniem, ojciec nieznany. Dorastał w skrajnej biedzie. Uczęszczał do publicznej szkoły im. Wladimira Lenina. Po ukończeniu jej, wstąpił do armii rosyjskiej. Od razu został wcielony do odziału komandosów. Po udanej akcji odbijania zakładników z zajętego przez terrorystów szpitala w Kijowie, od razu został awansowany na sierżanta. W 2008 tuż po drugim wybuchu w Czarnobylskiej elektrowni, został wysłany na rekonesans do Zony. Jego towarzysze z odziału zostali zabici przez dziwne stworzenia krążące wokół elektrowni. Kilka dni później odział Specnazu odnalazł ich zmasakrowane zwłoki. Rząd rosyjski uznał go za zabitego w akcji.
W rzeczywistości Aron przeżył atak i uciekł wraz z dwoma innymi żołnierzami. Następnie próbował wyjechać poza Zonę ale traf losu sprawił, że podczas wędrówke przez miasto Prypeć jego przyjaciele zgineli z rąk bandytów. Aron w porę poczuł potrzebę oddania moczu i gdy usłyszał strzały zza pleców, zorienował sie, że to zasadzka i szybko uciekł.
Następnie udał się w odwrotną stronę, gdyż centrum miasta zajęte było przez bandytów. Trafił do bazy Wolności i natychmiast się przyłączył. Kilka miesięcy później wraz z członkami swego nowego odziału oczyścił centrum miasta, a tym samym pomścił swych kolegów.

Plotki:
- Podobno koło reaktora Aron widział grupę ohydnych mutantów przypominających żywe trupy pokryte krwią, szlamem i brudem. Aż dreszcz po mnie przeszedł gdy wspomniał przy ognisku o białych larwach wyłażących z oczodołów tych zombie - Wasilij Saper, samotny stalker
- Nosi dziwny kieł na szyi. Podobno jak był w Rosji to zastrzelił wielkiego niedźwiedzia, który wdarł się na poligon. Stąd wzieła się jego ksywka... - Dimitrij Symulator, Powinność
- Słyszałem, że kiedyś poszedł samotnie na obchód do jakiegoś opuszczonego gospodarstwa w Zonie. Dopiero po dwóch godzinach od jego wyjścia, kumple Kła zorientowali się, że jest tam gniazdo pijawek. Gdy poszli go szukać, w ostatniej chwili zdążyli zabić dwie pijawki, które chciały go rozszarpać. Ciało trzeciej znaleźli obok Arona z paskudnie rozciętym brzuchem i wyciekającymi wnętrzościami. Gdy spytali czemu jej nie zastrzelił, odparł: „gdyby kałach mi się nie zaciął to pewnie bym tak zrobił”. Zaciukał pijawkę nożem! Cóż za ironia... - Łasica, bandyta
- Widziałem na własne oczy jak koło Jantaru rozprawił się sam z sześcioma bandytami uzbrojonymi po zęby! W trzy minuty było po wszystkim! Później przeszukał zwłoki i jak gdyby nic się nie stało poszedł dalej! Ci goście mieli wielkiego pecha... - Wania Nerwus, naukowiec z Kijowa
- Kiedyś na wypadzie nad rzekę, znalazł ukryty pod mostem w skrzyni karabin! Szwbskiej roboty HK 416 w idealnym stanie i zapasem amunicji. Były tam też jakieś tajemnicze plany, ale tych nikomu nie pokazał... – Śruba, Wolność


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidirowicz
Gość


Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:37, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Imię: Sidirowicz
Nazwisko: Maszkow
Ksywka: Śruba
Wiek: 25 lat
Miejsce Urodzenia: Ukraina
Specjalizacja: Snajper, ponadto eskorta
Broń: AK47, Vintar BC

Jestem zmęczony. Czego ode mnie chcesz? Frajer z ciebie, ale dobra, nie mam nic do roboty, to ci powiem co nieco. W końcu w jednej drużynie jesteśmy. Najpewniej jesteś ciekaw, skąd u mnie taka ksywka. To proste. Do zony nie wchodzę bez śruby. Anomalia tu i tam, bez śruby sru i bam! Bez zapasu śrub nie masz co się zagłębiać w te okolice, bo anomalia zrobi z ciebie sito, albo w ogóle wyparujesz!

Jak się dostałem do zony, pytasz? To ja ci odpowiem. Przypadkiem. Znajomy mi mówił, że tu można niezła kasę na artefaktach zbić. Głupi byłem, dałem się nabrać. Nie wspominał nic o żadnych anomaliach i mutantach, a dziś nie jestem już w stanie funkcjonować bez kontaktu ze Strefą. Takie życie..

Taa.. co by tu jeszcze. A, jeżeli chodzi o moje specjalności, to snajper ze mnie nieprzeciętny, ale ostatnio powoli rezygnuję z fachu. Wolę stare, dobre i ogólnodostępne AK47. A jeżeli ktoś zaproponuje mi w dobrej cenie AKM, nie odmówię.

To tyle, nic się więcej ode mnie nie dowiesz. W wojsku nie służyłem, jednak wiedz, że u mnie nie ma przebacz. Spróbujesz mi wbić nóż w plecy, ja odwdzięczę się porcją amunicji z kałacha. Paniał? I dobrze. O mojej rodzinie nie będę opowiadał, nic ci do tego. Bywaj i uważaj na siebie. Zresztą po co ja to mówię stalkerowi..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sidirowicz dnia Śro 20:42, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thorien
Game Master
Game Master


Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:41, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Posiadasz replikę WSS Wintoreza 9 tzw. vintara)?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.larpownia.fora.pl Strona Główna -> Wolność Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin